Tantra Matki mówi, że jeżeli człowiek nie jest świadomy w postrzeganiu zjawisk, mało prawdopodobne jest, że będzie świadomy w swoim postępowaniu. Jeżeli zaś nie postępuje świadomie, to nie będzie przytomny w czasie snu. A jeżeli nie jest świadomy we śnie, to raczej nie będzie świadomy przebywając w bardo po śmierci.
Co to oznacza? “Postrzeganie” nie znaczy w tym kontekście samego widzenia rzeczy, lecz obejmuje całość doświadczenia: percepcję, czucie, doświadczanie umysłowe i emocjonalne oraz wszystko, co wydaje się nam zewnętrzne. Postrzeganie to to, co “postrzegamy” jako doświadczenie, to jest nasze doświadczenie. Bycie nieświadomym w swoim postrzeganiu oznacza niemożność zobaczenia prawdziwej natury wszystkiego, co pojawia się w doświadczeniu. Jest to stan pogrążenia w niewiedzy na skutek iluzji dualistycznego umysłu, mylenia projekcji i fantazji umysłu z rzeczywistością.
Jeżeli nie jesteśmy świadomi istoty sytuacji, w jakiej się znajdujemy, trudno jest zręcznie reagować na to, co napotykamy zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz nas. Zamiast tego działamy zgodnie z karmicznymi nawykami przyciągania i niechęci, miotani zgryzotą i złudnymi nadziejami. Podejmowanie działania w oparciu o to pomieszanie nazywane jest właśnie brakiem świadomości w postępowaniu. Rezultatem takiego działania jest wzmacnianie przywiązania, nienawiści i ignorancji oraz tworzenie dalszych negatywnych śladów karmicznych.
Sny powstają z tych samych śladów karmicznych, które rządzą naszymi doświadczeniami w ciągu dnia. Jeżeli jesteśmy zbyt rozproszeni, aby w ciągu dnia przeniknąć fantazje i złudzenia bezustannie poruszającego się umysłu, bardzo prawdopodobne jest, że również w czasie snu będziemy związani tymi samymi ograniczeniami. To właśnie jest “brak świadomości we śnie”. Doświadczenia w czasie snu wywołają w nas te same emocje i dualistyczne reakcje, jakie zniewalają nas w ciągu dnia, trudno też jest rozwinąć stan przytomności umysłu albo zaangażować się w dalsze praktyki.
Do bardo stanu przejściowego po śmierci wstępujemy tak samo, jak do snu po zaśnięciu. Jeżeli nasze doświadczenie snu pozbawione jest przejrzystości i jest powodowane stanami emocjonalnymi i nawykowymi reakcjami wynikającymi z niewiedzy, wówczas bezustannie ćwiczymy podobne doświadczanie procesu umierania. Kiedy znajdziemy się w bardo, zostaniemy zatem wciągnięci w dalszą karmiczną niewolę reagując w sposób dualistyczny na wizje, jakich będziemy wówczas przeżywać. Nasze przyszłe odrodzenie będzie zaś określone przez karmiczne tendencje, jakie rozwinęliśmy w tym życiu. To właśnie jest “brak świadomości w bardo”.
Z drugiej strony, kiedy nieprzerwanie rozwijamy przytomność umysłu w każdej chwili doświadczania, zdolność ta również uwidoczni się po pewnym czasie w snach. Kiedy zaś rozwiniemy ją we śnie, przygotujemy się w ten sposób do przeżycia śmierci. Praktyka jogi śnienia jest z tym procesem nierozerwalnie związana.
Aby się rozwijać, musimy wypracować w umyśle pewną stabilność tak, abyśmy mogli zachować większą przytomność umysłu w momencie doświadczania - w “postrzeganiu” oraz rozwinąć zdolność zręcznego reagowania. Dlatego też pierwszą praktyką jest praktyka uspokajania umysłu (szine) ćwicząca umysł, aby był spokojny, skoncentrowany i uważny.
Kiedy doświadczamy rzeczy bardziej świadomie, możemy pokonać nawyki reagowania wynikające z zaciemnień zwyczajnego [nieoświeconego – przyp. tłum] umysłu. Cztery praktyki podstawowe wspierają ową elastyczność umysłu, ćwicząc go w wykorzystywaniu każdego obiektu do rozwinięcia przytomnego przebywania umysłu w “tu i teraz”. Kiedy rozluźniamy uchwyt karmicznych nawyków reagowania, możemy wybrać pozytywne działanie. Jest to wprowadzanie świadomości do postępowania.
Świadomość, jaką ustabilizowaliśmy w codziennym życiu i jaka przejawia się w naszych zachowaniach, w naturalny sposób pojawia się również we śnie. Praktyki podstawowe wykorzystują zrozumienie prany, czakr i umysłu, aby wesprzeć wzmacnianie świadomości umysłu w czasie snu. Praktyki te wykonuje się przed zaśnięciem oraz trzy razy w ciągu nocy. Kiedy rozwiniemy już pewną przytomność umysłu, będziemy mogli przejść do dalszych praktyk, które wykonuje się w czasie samego snu. Za ich pomocą rozwiniemy elastyczność umysłu i przełamiemy ograniczenia i niezrozumienie wiążące nas z samsarą.
Tak samo jak przytomne przebywanie umysłu w “tu i teraz” rozwinięte w codziennym życiu wpływa na sen, rozwinięcie go we śnie przeniesie się na moment śmierci. Ktoś, kto w pełni urzeczywistnił jogę śnienia, jest przygotowany do wejścia w stan pośredni po śmierci z właściwym poglądem i umiejętnością stabilnego przebywania w niedualności, konieczną do osiągnięcia wyzwolenia.
Etapy rozwoju przytomności umysłu wyglądają więc następująco: najpierw rozwija się świadomość w pierwszej chwili doświadczenia, następnie w reakcji na nie, potem we śnie, a na końcu w czasie śmierci. Nie można zacząć od końca. Jeżeli chcecie dowiedzieć się, jak zaawansowana jest wasza własna praktyka, możecie to sami sprawdzić. Spotykając się z określonym doświadczeniem, zanalizujcie swoje uczucia i reakcje i zobaczcie, czy jesteście kontrolowani przez wzajemne oddziaływanie was i obiektu doświadczenia, czy też to wy kontrolujecie wasze reakcje. Czy przyciąganie i niechęć powodują, iż reagujecie emocjonalnie, czy też jesteście w stanie zachować spokój w różnych sytuacjach? W pierwszym przypadku praktyka pomoże rozwinąć stabilność umysłu konieczną do uwolnienia się z karmicznego uwarunkowania i wynikającego z niego sposobu reagowania. Jeżeli dotyczy was wariant drugi, będziecie dzięki praktyce coraz bardziej rozwijać stabilną przytomność umysłu, a wasze sny zmienią się w niezwykły sposób.