Przed urzeczywistnieniem, prawdziwą naturę człowieka przysłaniają zasłony ignorancji, która powoduje, iż pojawia się konceptualny umysł. Uchwycony w sidła dualistycznej wizji, umysł ten dzieli spójną jedność doświadczenia na jednostki pojęciowe, a następnie traktuje owe mentalne projekcje, jak gdyby z natury istniały jako oddzielone istoty i rzeczy. Ów pierwotny dualizm dzieli doświadczenie na “ja” i “innych” i z owej identyfikacji z tylko jednym aspektem doświadczenia – “ja” rozwijają się preferencje. Rezultatem tego jest powstanie niechęci i pożądania, które stają się podstawą działań zarówno fizycznych, jak i mentalnych. Owe działania (karmy) pozostawiają określone ślady w umyśle człowieka, na przykład w postaci uwarunkowanych skłonności, które prowadzą do jeszcze większego lgnięcia do rzeczy, które lubimy i niechęci do tych, które nam nie odpowiadają. Wywołuje to nowe ślady karmiczne i tak bez przerwy. To jest właśnie samo nakręcające się koło karmy.
Podczas snu umysł wycofuje się ze świata zmysłów. Ślady karmiczne, stale pobudzane przez drugorzędne przyczyny niezbędne do ich zamanifestowania się, mają moc lub energię zwaną praną karmiczną. Tak jak koń i jeździec w uprzednio przytoczonej metaforze, umysł “jedzie” na pranie karmicznej do ośrodka energetycznego w ciele, związanego z uaktywnionym śladem karmicznym. To znaczy, świadomość skupia się na jednej z czakr.
Podczas tego wzajemnego oddziaływania między umysłem, energią, a treścią doświadczenia, świadomość rozświetla się i poddaje działaniu śladów karmicznych i właściwości związanego z nimi świata egzystencji. Prana karmiczna napędza sen, a umysł przeplata pewne manifestacje śladów karmicznych – koloru, światła i różnych wyobrażeń – w sensowne opowiadanie zwane snem. Rezultatem takiego właśnie procesu jest sen samsaryczny.